Ciekawe

Wybierz kalendarz odpowiedni do swoich potrzeb

Masz wrażenie, że czas przecieka ci przez palce? Zapominasz o ważnych spotkaniach? Przepadła ci wizyta u dentysty? Uważaj, to może być znak, że najwyższy czas zainwestować w kalendarz i uporządkować swoje życie raz a dobrze.

Każdemu według potrzeb

Rodzajów kalendarzy jest mnóstwo – od tych, które możemy powiesić na ścianie nad biurkiem, przez papierowe, podręczne terminarze, określane fachowo jako kalendarze książkowe, aż po wielofunkcyjne aplikacje, które wszyscy mamy w naszych smartfonach. Odpowiedź na pytanie, na co powinieneś zdecydować, na dobrą sprawę zależy od twoich indywidualnych preferencji, ale warto przyjrzeć się plusom i minusom każdego z rozwiązań.

Kalendarz na ścianie

Plusy są oczywiste – kalendarz naścienny to przejrzysty układ, podgląd całego miesiąca i, co dla wielu osób najważniejsze, bardzo ciężko go zgubić, bo zawsze znajduje się w jednym miejscu. Jeśli chodzi o minusy, cóż, nie da się ukryć, że kalendarz wiszący na ścianie nie jest specjalnie mobilny. Nie gwarantuje też zbyt dużo miejsca na notatki, wygodnie można w nim wpisać godziny spotkań (i to niezbyt wielu) i… niewiele więcej.

Kalendarz książkowy

Kalendarz książkowy to wygodne rozwiązanie, zwłaszcza dla tradycjonalistów, którzy jeszcze nie przeprosili się z wszystkimi funkcjonalnościami swojego smartfona albo tabletu. Możesz go mieć zawsze pod ręką (o ile tylko nie zapomnisz go ze sobą zabrać) i notować ważne zadania do woli. Masz także sporo opcji do wyboru, bo kalendarze książkowe mają w środku różne, czasami nawet bardzo różne, układy – od dziennego, przez tygodniowy aż po układy, w których co druga strona przeznaczona jest na notatki.

Kalendarz-aplikacja

Kalendarz w postaci aplikacji to na pewno najbardziej mobilne i najlżejsze rozwiązanie. Oferuje też najwięcej miejsca na notatki – w końcu ilość pamięci aplikacji jest praktycznie nieskończona. Niezaprzeczalnym plusem jest też to, że jeśli nawet zapomnisz telefonu, dane aplikacji są dostępne z każdego miejsca, w którym jest tylko dostęp do sieci, bo większość apek ma swoje webowe odpowiedniki. Jednak nie da się ukryć, że wiele osób aplikacje traktuje jako trochę bezosobowe, preferując tradycyjne, papierowe rozwiązania.

Previous ArticleNext Article